12 najczęstszych błędów popełnianych przez rodziców
Jane Nelsen zebrała w jednym miejscu dziesięć najczęstszych
błędów popełnianych przez rodziców. Ja ze swojej strony na sam koniec dorzucam
jeszcze dwa, których mi tu definitywnie zabrakło.
Jane pisze:
Wiele z wymienionych przeze mnie poniżej błędów popełnianych
jest oczywiście w imię miłości. Często myślimy, że to, co robimy pomaga naszym
dzieciom, lecz, gdybyśmy przyjrzeli się temu z perspektywy czasu, okazałoby
się, że czasem zniechęcenie naszych dzieci spowodowane jest dokładnie naszym
zachowaniem. Inne błędy wynikają po prostu z braku pomysłów na to, czym można
zastąpić nieskuteczne zachowania. Na szczęście jedna z podstawowych –
fundamentalnych rzec by można – zasad Pozytywnej Dyscypliny brzmi „Błędy są
cudowną okazją do nauki”. Jeśli więc zdarzyło ci się popełniać którykolwiek z
poniższych błędów, nie bądź dla siebie zbyt surowa lub surowy. Dzieci szybko
wybaczają – dużo szybciej niż dorośli – poza tym wyciągając wnioski z własnych
błędów, stajesz się dla dziecka przykładem.
- Skupianie
się na natychmiastowych, a nie długofalowych rezultatach. Kara, krzyk,
wzbudzanie poczucia winy mogą przynieść szybki rezultat, ale nie przynoszą
żadnych korzyści długoterminowych. Lepiej koncentrować się na
rozwiązaniach niż karze jakiegokolwiek rodzaju.
- Uciekanie
się do kazań i nakładania konsekwencji zamiast do pytań pełnych ciekawości,
które mogą pomóc dzieciom zrozumieć i wyobrazić sobie konsekwencje ich
zachowań. Dzieci odkrywają konsekwencje swoich działań, wtedy kiedy mogą
na spokojnie (czasem z pomocą rodzica) odpowiedzieć sobie na takie pytania
jak: co się stało?, co spowodowało, że to się stało?, jak się z tym
czujesz?, co dzięki temu zrozumiałeś i jakie masz pomysły na rozwiązanie
problemu lub zapobieżenie powstaniu tego samego problemu w przyszłości.
- Zapominanie
o tym, co dziecko czuje, myśli i decyduje. Na poziomie nieświadomym
dzieci nieustannie podejmują decyzje i tworzą sieci przekonań. One
kształtują ich osobowość i wpływają na zachowanie. Dziecko, które
doświadcza kary, wstydu, upokorzenia, może zdecydować: „Zraniłeś mnie, a
więc zemszczę się na tobie”, „Jak mi wstyd. Odpuszczę sobie”, „Do niczego
się nie nadaję, po co w ogóle miałbym się starać?”, „Upokorzyłeś mnie, a
teraz ja wykorzystam swoją władzę, by cię pokonać”. Niektóre, w
poszukiwaniu zewnętrznej aprobaty mogą uzależnić się od akceptacji innych:
„Jestem zła, ale udowodnię ci, że jestem dobra, byś mnie pokochał”.
Najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić dla swojego dziecka, jest pomóc mu
odkryć, że jest zdolne i że sobie poradzi i uwierzyć, że
tak właśnie jest.
- Myślenie
w stylu „Muszę teraz koniecznie coś zrobić! Jeśli nie zareaguję, będę
nieodpowiedzialnym rodzicem, który różne rzeczy puszcza płazem”. Rozwiązywanie
problemów w momencie złości, to najgorsze możliwe rozwiązanie. Wszyscy
zachowują się wtedy irracjonalnie, nikt nie myśli logicznie i nikt nikogo
nie słucha. Najpierw trzeba ochłonąć (i to zwykle rodzice potrzebują tego
najbardziej), a dopiero potem, kiedy już wszyscy odzyskają dostęp do
myślącej części mózgu i będą gotowi na współpracę, można poszukać rozwiązania
biorącego pod uwagę potrzeby wszystkich zainteresowanych. Samo wpisanie
problemu do planu spotkania rodzinnego już jest świetnym czasem na
uspokojenie!
- Bycie
zbyt uprzejmym lub zbyt stanowczym, zamiast uprzejmym i stanowczym w tym
samym czasie. „Kocham cię i odpowiedź brzmi nie”.
- Ratowanie
lub nadmierna ochrona. One pozbawiają dzieci okazji do ćwiczenia
„mięśnia rozczarowania” i odkrywania, że są w stanie poradzić sobie i w
dobrych i gorszych momentach życia.
- Robienie
tego, o co często oskarżamy dzieci – niesłuchanie! Naucz
się dostrzegać i opisywać uczucia dziecka zamiast natychmiast wygłaszać
kazanie na temat jej lub jego zachowania. Możesz się zdziwić, kiedy okaże
się, że ten pierwszy sposób jest znacznie bardziej skuteczny w zachęcaniu
dziecka do zmiany zachowania.
- Brak
wiary w to, że w atmosferze bezwarunkowej miłości i wsparcia każde
dziecko ma zdolność do uczenia się i pozytywnej zmiany w tym
również do przyswajania sobie wartościowych umiejętności społecznych i
życiowych. Dzieci nie rozkwitają w warunkach nadmiernej kontroli lub
pobłażliwości. Rozkwitają, kiedy rodzice włączają je w proces
koncentrowania się na rozwiązaniach.
- Hołdowanie
przekonaniu, że dzieci muszą „zapłacić” za swoje błędy, i zapominanie o
tym, że dzieci mogą „uczyć” się na własnych błędach. Stwórzcie
swoją rodzinną tradycję dzielenia się błędem popełnionym w ciągu dnia przy
obiedzie – każdy mówi, jaki błąd popełnił i czego się dzięki niemu
nauczył.
- Brak
wiary w siebie. Rodzicu ucz się wszystkiego, co może ci pomóc w twojej
rodzicielskiej podróży, a potem przefiltruj to przez swoje serce i
wewnętrzną mądrość i na tym buduj relację z dzieckiem z miłością i
wewnętrzną pewnością.
Jak już wspominałam na początku, ja dodałbym jeszcze dwa
błędy – pewnie znalazłoby się ich jeszcze więcej:
- Zapominanie
o tym, że wszystkie emocje są okej i że dzieci, tak samo jak dorośli w
sposób naturalny przezywać będą je wszystkie. Ważne żeby uczyć, że nie
każde zachowanie jest okej, np. bicie lub gryzienie w złości i jak dziecko
w inny sposób (bardziej akceptowalny dla otoczenia) może je wyrażać.
- Traktowanie
każdego zachowania dziecka na serio i zbyt osobiście. Nie każde
„nieodpowiednie” zachowanie dziecka skierowane jest przeciwko rodzicowi, po
prostu czasem zdarza się tak, że rodzic jest najbliżej i stoi na linii
strzału. Czyż nie zdarza się wam odreagowywać różnych rzeczy na partnerze,
tylko dlatego, że właśnie jest pod ręką? Reagowanie na takie zachowanie
jest prostą drogą do wejścia w zaklęte koło walki i zemsty, czasem po
prostu warto sobie odpuścić i przeczekać – po krótkim czasie okazuje się,
że w danej sytuacji było to najlepsze możliwe wyjście z sytuacji.
Pamiętaj! W przyrodzie nie istnieje taki gatunek, jak rodzic
idealny (parentulus idealus – jakoś tak brzmiałoby pewnie po łacinie). Pomyśl,
zmieniłoby się twoje życie, gdybyś wierzyła i wierzył w to, że jesteś
najlepszym możliwym rodzicem dla swojego dziecka? Czyż życie nie byłoby wtedy
po prostu łatwiejsze? Nie musiałabyś nieustannie starać się doścignąć ideału, a
tę zaoszczędzoną energię mogłabyś wykorzystać na czerpanie radości z tego, co
jest. Tego i Wam i sobie życzę.
Na podstawie artykułu Jane Nelsen
Tłumaczenie: Anna Czechowska
https://www.positivediscipline.com/articles/10-biggest-mistakes-parents-make
Za: Joanna Baranowska
https://pozytywnadyscyplina.pl/12-najczestszych-bledow-popelnianych-przez-rodzicow/