czwartek, 10 czerwca 2021

Problemy dorastania, a dobre relacje rodziców z nastolatkami.

Okres młodzieńczego buntu bywa dla rodziców prawdziwym wyzwaniem. Nawet jeśli dzieci dotąd były spokojne i raczej nie sprawiały problemów, a rodzice mieli z nimi dobry kontakt, w okresie dorastania wzajemne porozumienie może być dużo trudniejsze. Z jednej strony młodzież w tym wieku w szczególny sposób potrzebuje rodzicielskiego wsparcia, z drugiej – trudno znaleźć z nią wspólny język. Dorośli mogą więc doświadczać trudności wychowawczych, borykać się z obawami i zwątpieniem w swoje pedagogiczne umiejętności. Jak im pomóc, by potrafili porozumieć się z dziećmi w tym szczególnym okresie?

Okres pełen wyzwań

Dojrzewanie to trudny, ale jednocześnie bardzo ważny moment rozwojowy. W tym wieku intensywnie kształtuje się osobowość nastolatka, jego system przekonań i wartości, tożsamość (również psychoseksualna). Młody człowiek zdobywa ważne życiowe doświadczenia: w szkole, rodzinie, grupie rówieśniczej i w pierwszych związkach. Stawia czoła fizycznemu dojrzewaniu swojego organizmu, w tym zmianom w wyglądzie ciała, które z sylwetki dziecięcej zmienia się w dorosłą. Za sprawą zmian hormonalnych i psychologicznych doświadcza intensywnych, labilnych emocji. Może to powodować częste emocjonalne wybuchy i impulsywność, ale też nieoczekiwane i diametralne zmiany zachowania. Nastolatek potrafi w jednej chwili odczuwać głęboką rozpacz, by zaraz przejść do stanu euforii; raz jest empatyczny i wrażliwy, a raz okrutny i cyniczny. 

Nastolatki mają też tendencję do radykalnych opinii i czarno-białego widzenia świata. Jednocześnie brak im jeszcze „życiowej mądrości”: wiedzy i doświadczenia. To sprawia, że w wielu spornych czy niejednoznacznych kwestiach trudno jest im porozumieć się z dorosłymi. Wszystko to wiąże się z intensywnym rozwojem osobowości nastolatka – różnorodność jego zachowań pozwala mu sprawdzić się w różnych sytuacjach i zbadać, jaki sposób postępowania mu odpowiada oraz przynosi oczekiwane efekty. Dla otoczenia często bywa to trudne, dla samego nastolatka jest jednak źródłem bezcennego doświadczenia. Nawet kiedy dopuści się on niewłaściwych zachowań, w sprzyjającym środowisku wychowawczym ma szansę wyciągnąć z tego wnioski i w przyszłości uważać, by nie powtórzyć błędu.

Nastolatki często mają silną potrzebę zdobywania nowych doświadczeń – co łatwo zrozumieć (dzięki temu zdobywają wiedzę o życiu), ale może to prowadzić do niepożądanych, nawet ryzykownych zachowań (eksperymentów z używkami, seksem, zachowaniami niebezpiecznymi dla zdrowia lub niezgodnymi z prawem itp.). Intensywnie rozwija się też autonomia młodych ludzi, do głosu dochodzi silna potrzeba samostanowienia, która może skutkować postawą buntu wobec nakazów, zakazów, konwenansów i autorytetów. Bunt ten może być tym bardziej burzliwy, im bardziej wybuchowy jest temperament nastolatka, ale – o czym rodzice nie zawsze pamiętają – jego intensywność może zależeć też od postaw rodzicielskich. Jeśli rodzice narzucają dziecku zbyt wiele ograniczeń, nie liczą się z jego zdaniem, jego bunt może być silniejszy niż w przypadku nastolatka, który od wczesnego dzieciństwa otrzymywał coraz większą autonomię (adekwatną do wieku). W okresie dorastania nie wszystkie nastolatki buntują się jednak w burzliwy sposób. Niektóre przeciwnie – wycofują się, cichną, zamykają się w sobie. Nawet jeśli nie sprawiają trudności wychowawczych, takie zachowanie może świadczyć o głębokich problemach. Z perspektywy wyzwań rozwojowych okres dorastania jest często najtrudniejszy w życiu człowieka. Wiąże się to nie tylko z tendencją do silnych reakcji i przeżyć emocjonalnych (psychiczna krzywda boli nastolatka bardziej niż osobę dorosłą), ale też z tym, że choć nastolatek zaczyna stykać się z pierwszymi „dorosłymi” problemami, brakuje mu wiedzy i możliwości, by sobie z nimi radzić. Jednocześnie często uważa, że powinien radzić sobie sam, bo dorośli go nie zrozumieją, nie zechcą pomóc lub nie będą w stanie tego zrobić. Ukrywa więc swoje kłopoty. W efekcie może doświadczyć zaburzeń lękowych, depresyjnych czy odżywiania, a nawet podjąć próbę samobójczą.

Cała prawda o dojrzewaniu

Wciąż żywy jest stereotyp, mówiący o tym, że tzw. emocjonalny dół (obniżony nastrój) jest normalnym zjawiskiem okresu dorastania, co często prowadzi dorosłych do bagatelizowania objawów zaburzeń lękowych czy nastroju u młodzieży. Należy uświadomić rodziców, że tzw. bunt młodzieńczy nie jest tylko przykrym „efektem ubocznym” dorastania, ale spełnia w nim ważne funkcje rozwojowe (związane z rozwojem autonomii, osobowości i życiowego doświadczenia) oraz że jest dla nastolatków szczególnie trudnym okresem, w którym wymagają oni wsparcia. Dorośli często mają bowiem tendencję do bagatelizowania problemów młodzieży – patrzą na nie z własnej perspektywy. To, co dla rodzica jest błahe, dla nastolatka bywa nie do pokonania. Bagatelizowanie powoduje, że dorośli mogą przeoczyć poważne trudności swojego dziecka; wysyłają mu też w ten sposób sygnał: „Nie rozumiem twoich problemów i uważam, że są nieistotne”. Trudno wówczas oczekiwać, że młody człowiek będzie próbował rozmawiać o swoich kłopotach z rodzicem. 

Rodzice powinni usłyszeć od nauczycieli/wychowawców jak najwięcej przydatnych informacji o specyfice okresu dojrzewania i występujących w tym wieku problemach związanych zwłaszcza z samoakceptacją, trudnościami w relacjach rówieśniczych i intymnych (np. nieśmiałością, lękiem przed odrzuceniem, wyśmianiem), lękiem przed przyszłością (np. przed egzaminami czy wejściem  w dorosłość), radzeniem sobie w trudnych sytuacjach, uzależnieniami czy trudnościami w nauce. Tematem często pomijanym przez rodziców jest seksualność. Zdarza się, że nie wiedzą oni, jak rozmawiać z nastolatkiem na tematy intymne, mogą zatem potrzebować pomocy w tym zakresie. Przyda im się też wiedza dotycząca nałogów i uzależnień (nie tylko od substancji psychoaktywnych, ale też tzw. uzależnień behawioralnych).



Najczęstsze błędy rodziców

W relacjach z nastolatkami rodzice popełniają różne błędy wychowawcze – działają pod wpływem emocji lub brakuje im wiedzy wychowawczej. Warto taktownie i z wyczuciem zwrócić im uwagę na poniższe błędy, aby wiedzieli, jakich zachowań unikać:

nadmierna kontrola – dawanie dziecku zbyt mało swobody, autonomii i intymności (zakazy, nakazy, kontrolowanie życia prywatnego, czytanie pamiętnika, sprawdzanie emaili, ingerowanie w relacje koleżeńskie, narzucanie decyzji),

traktowanie nieadekwatne do wieku – wciąż jak dziecko (frustruje to nastolatka i prowadzi do napięć) lub jak osobę dorosłą (zbyt wysokie wymagania, pozostawienie nastolatka bez wsparcia),

niekonstruktywna krytyka – częste i drobiazgowe albo raniące i poniżające krytykowanie zachowania, poglądów, znajomych czy wyglądu dziecka (często powtarzane niekonstruktywne komunikaty nie przynoszą skutków wychowawczych, za to negatywnie wpływają na relację dziecka z rodzicem, mogą też prowokować wybuchowe reakcje nastolatka), ocenianie dziecka poprzez porównywanie go z innymi lub z sobą („ja w twoim wieku…”),

konflikty i próby sił – rodzice próbują okiełznać dorastającego nastolatka poprzez stosowanie zakazów i kar, narzucanie mu swojej woli czy wchodzenie z nim w słowne przepychanki; nawet najbardziej słuszna uwaga wypowiadana w złości lub w formie nakazu nie trafi do nastolatka, a kłótnia tylko pogłębi trudności komunikacyjne,

brak konsekwencji w metodach wychowawczych czy podejściu do nastolatka – raz traktowanie go jak dziecko, a raz wymaganie „dorosłości”, raz rygorystyczne zasady, a raz nadmierna swoboda itd.,

nieumiejętność zaakceptowania zmian w relacji z dzieckiem – rodzicom trudno pogodzić się z tym, że dziecko zaczyna kwestionować ich racje i decyzje, co sprawia, że mogą być nadmiernie krytyczni i kontrolujący – zamiast dopasować się do potrzeb nastolatka, zwiększyć zakres jego autonomii i uczyć go, jak bezpiecznie z niej korzystać.



Dobre nawyki rodzica

Rodzic nastolatka powinien nie tylko wiedzieć, o czym rozmawiać ze swoim dzieckiem (i jakich błędów się wystrzegać), ale także, w jaki sposób to robić i jak wobec niego postępować. Warto zachęcać rodziców, by starali się zmieniać swoje zachowanie i perspektywę tak, by stały się w nich obecne:

pozytywne założenia na temat dziecka – nie należy zakładać, że nastolatek postępuje  „złośliwie”, „bezmyślnie”, jest „egoistyczny” lub „robi coś specjalnie, by dopiec rodzicom”, ani zarzucać mu tego; „nieodpowiednie” zachowania u nastolatków najczęściej wynikają z emocji, buntu lub odmiennego spostrzegania sytuacji – to, co dla rodziców jest głupie lub niebezpieczne, dla nastolatka bywa sensowne, potrzebne, atrakcyjne, dlatego nie powinno się z góry zakładać złej woli, a raczej to, że dziecko popełniło błąd lub ma inny punkt widzenia,

bezwarunkowa miłość i akceptacja – jeśli to uzasadnione, rodzic powinien krytykować (konstruktywnie) zachowania swojego dziecka, ale nie samo dziecko jako osobę,

spokój i opanowanie (ale nie chłód) – w nerwowych sytuacjach emocje lubią się udzielać, jeśli jednak rodzic zachowa pełen życzliwości spokój i będzie dążył do porozumienia, a nie konfrontacji, łatwiej będzie mu osiągnąć porozumienie z dzieckiem,

nienachalna troska – nastolatek powinien czuć, że rodzicom na nim zależy i że są zawsze gotowi mu pomóc, ale jednocześnie w ich zainteresowaniu życiem dziecka nie powinno być wścibstwa; rodzic powinien akceptować to, że dziecko powie mu o swoim życiu tyle, ile samo będzie chciało – a wtedy może nawet zechce powiedzieć więcej niż wtedy, kiedy rodzic dopytuje (zasada ta nie dotyczy poważnych problemów nastolatka – w ich obliczu rodzic powinien być zdeterminowany, by zdobyć jak najwięcej informacji, które umożliwią skuteczną pomoc),

zaufanie – powinno działać w dwie strony: rodzic powinien być szczery i wiarygodny (dotrzymywać danego słowa, realizować zasady, których sam chce nauczyć dziecko, postępować konsekwentnie) i sam okazywać nastolatkowi zaufanie (ograniczone jedynie rozsądkiem),

poszanowanie intymności – rodzice powinni uszanować tajemnice rzeczy osobistych, prywatnej korespondencji i rozmów swojego dziecka,

partnerstwo – nastolatek nie jest jeszcze osobą dorosłą, jednak im jest starszy, tym bardziej powinien być traktowany po partnersku – znaczy to, że dorośli powinni okazywać szacunek dla jego opinii, wartości czy potrzeb, prowadzić z nim dialog, a nie monologować,

autonomia osobistych decyzji – nastolatkowi należy dawać możliwie dużą swobodę w podejmowaniu decyzji dotyczących jego życia prywatnego (spędzania wolnego czasu, wydawania kieszonkowego, doboru przyjaciół, stroju, fryzury itp.),

współdecydowanie – głos nastolatka powinien być brany pod uwagę podczas podejmowania decyzji wpływających na całą rodzinę; rodzice mogą też czasami poprosić o opinię nastolatka również w innych sprawach lub poprosić go, by wyjaśnił im coś, na czym się zna – dzięki temu poczuje, że dorośli liczą się z jego głosem, nawet jeśli to oni ostatecznie podejmują decyzję,

prośba i perswazja zamiast przymusu – kiedy rodzice chcą czegoś od dziecka, powinni je o to (konkretnie i wprost) poprosić, a w razie odmowy – posłużyć się rozmową i rzeczową argumentacją; nakazy, zakazy i przymus to rozwiązania ostateczne, których należy unikać tak długo, jak to możliwe,

otwartość i powściągliwość w ocenianiu – jeśli rodzice chcą, by ich dzieci dzieliły się z nimi problemami, powinni właściwie reagować na każdą próbę dziecka zwrócenia się do nich; nastolatka należy spokojnie i życzliwie wysłuchać, nawet jeśli rodzic sądzi, że to, co słyszy, jest „głupie”, „mało ważne” czy nawet „wstrząsające” – na (wyważone) wyrażenie swojej opinii rodzic będzie miał czas później, w pierwszej kolejności powinien natomiast skupić się na zrozumieniu problemu i poszukaniu rozwiązania oraz udzieleniu dziecku potrzebnego wsparcia,

humor i dystans – trudne, nerwowe sytuacje można skutecznie rozładować humorem (w tym autoironią), rodzic powinien jednak uważać, by żart nie zranił uczuć nastolatka, a zwłaszcza nie był drwiną z niego samego lub jego problemu – trzeba tu sporo wyczucia,

bliska, ale nie „kumpelska” relacja – choć nastolatek dorasta, wciąż potrzebuje oparcia w rodzicach, mogą więc oni być „wyluzowani”, jeśli jest to ich sposób na więź z dzieckiem, ale powinni pamiętać, by przy swobodniejszym stylu bycia wciąż pozostawać w roli rodzica, a nie „kumpla”. 




Bibliografia:

• J. Elliot, M. Place, Dzieci i młodzież w kłopocie, WSiP, Warszawa 2000.

• A. Faber, E. Mazlish, Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały. Jak słuchać, żeby z nami rozmawiały, Media Rodzina, Poznań 2006.

• A. Oleszkowicz, A. Senejko, Psychologia dorastania. Zmiany rozwojowe w dobie globalizacji, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2013. 


Opracowała: Magdalena Goetz, psycholożka i psychoterapeutka zajmująca się terapią młodzieży i dorosłych, prowadzi warsztaty psychoedukacyjne dla dzieci i młodzieży oraz szkoli rady pedagogiczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz