ADHD jako neuroróżnorodność o charakterze rozwojowym
Neuroróżnorodnoćć w przypadku ADHD charakteryzuje się nieprawidłowym działaniem mózgu na poziomie neurofizjologicznym. Okazuje się, że jest w nim mniej aktywna dopamina, odpowiedzialna za koncentrację, kontrolę impulsów i zdolności motoryczne. Jej niedobór skutkuje właśnie impulsywnością, aktywnością, trudnościami w motywacji oraz zaburzeniami uwagi. Oprócz tego mózg osoby z ADHD dojrzewa w nieco odmienny sposób:
- Struktura mózgu odpowiedzialna za hamowanie impulsów i emocji, czyli na przykład za spokojne siedzenie w ławce, panowanie nad emocjami itp. rozwija się po prostu wolniej. Niewiele trzeba, aby doszło do pobudzenia emocjonalnego i wybuchu, a wolniej działające struktury hamowania nie są w stanie zadziałać na czas.
- Struktura odpowiedzialna za pobudzenie działa znacznie szybciej – uczeń nie potrafi skutecznie hamować docierających do niego bodźców, swoich reakcji motorycznych czy działać po zastanowieniu się nad konsekwencjami swoich zachowań.
Tak więc silniejsze i szybsze działanie układu pobudzenia i wolniejsze działanie układu hamowania skutkują często obserwowaną przez nauczyciela mieszanką wybuchową.
Czym nie jest ADHD
Wiedząc, czym ADHD jest, warto sobie też powiedzieć, czym z pewnością nie jest.
- Nie jest winą rodziców, bo „źle” wychowują dziecko (na przykład są za bardzo ulegli, tolerancyjni i pozwalają mu na wszystko). Postawa wychowawcza rodziców nie ma wpływu na pojawienie się u dziecka ADHD.
- Nie jest winą dziecka, które nie jest ani złośliwe, ani leniwe, ani chamskie czy niewychowane.
- Nie jest też wymysłem naszych czasów. Tak naprawdę pierwszy raz na temat tak zwanej „nerwowości u dzieci” napisano w 1904 roku. Autor dr. A. Combe wygłosił na ten temat w tym czasie w Warszawie aż 4 odczyty.
Pamiętajmy o tym następnym razem, kiedy będziemy mieli pokusę, aby oskarżyć dziecko lub jego rodziców za określone zachowanie związane z objawami ADHD.
ADHD to mieszanka 3 objawów:
zaburzeń koncentracji uwagi,
nadruchliwości,
nadmiernej impulsywności.
Psychiatrzy rozpoznają 3 podtypy ADHD
- Podtyp mieszany, w którym mamy do czynienia ze wszystkimi 3 objawami. Występuje on najczęściej u dzieci. Blisko 50-75% uczniów z ADHD ma ten podtyp.
- Podtyp z przewagą zaburzeń koncentracji. Podstawową trudnością jest skupienie się na zadaniach – zwłaszcza nudnych, monotonnych – i doprowadzenie ich do końca. To też zapominanie, co powiedział nauczyciel, nieumiejętność powtórzenia tego, co dziecko usłyszało czy zapamiętania, co jest zadane. Tacy uczniowie rzadko mają cechy nadpobudliwości. Są raczej spokojni, a czasem nawet zamyśleni, jakby nieobecni. Podtyp ten zwykle obejmuje 25% uczniów. Częściej zdarza się u nastolatków, u których objawy związane z nadruchliwością i nadmierną impulsywnością rozwojowo uległy zmniejszeniu.
- Podtyp z przewagą nadruchliwości i impulsywności, który występuje u około 5% dzieci, głównie młodszych – w klasach 1-3 oraz starszych przedszkolaków.
Warto pamiętać, że objawy ADHD zmieniają się wraz z wiekiem ucznia, ale nigdy nie ustępują. Z ADHD się nie wyrasta. Jedyne, co może się zmienić, to fakt, że objawy nie będą tak uciążliwe dla ucznia i dla otoczenia.
Szacuje się, że ADHD dotyka od 5 do 7% uczniów.
Tak więc w każdej klasie, a już na pewno w każdej szkole nauczyciel spotka takiego ucznia.
Trudności z koncentracją uwagi
Uczniowie, którzy mają takie problemy, nie potrafią skupić się na tym, co mówi nauczyciel. Koncentracja na zadaniu nie jest zależna od ich woli, co oznacza, że nie robią nam na złość. Niezwykle krzywdzącym mitem, który mocno obciąża ucznia z ADHD, jest myślenie, że gdyby tylko chciał i się wysilił, to mógłby się skoncentrować i wykonać zadanie.
Co oznaczają zaburzenia uwagi?
Krótki czas skupienia, zwłaszcza na zadaniach szkolnych, które są monotonne, a tym samym nudne dla mózgu ucznia z ADHD.
Trudność z koncentracją na jednym wybranym bodźcu, np. wykonywanie zadania, słuchanie nauczyciela, co jest związane z brakiem umiejętności ignorowania bodźców rozpraszających, które napływają z zewnątrz, ale i z wewnątrz np. myśli ucznia.
Objawy nadruchliwości
Kiedyś o takich uczniach mówiono „wiercipięta” albo „żywe srebro”. Taki uczeń:
- Nie potrafi spokojnie siedzieć w ławce (jeszcze raz pragnę podkreślić, że nie potrafi, a nie – nie chce).
- Odczuwa przymus chodzenia, biegania, wspinania się, kręcenia, wiercenia itp. Przymus ten jest niezależny od woli dziecka. Choć oczywiście bywa bardzo uciążliwy dla niego samego, ale i dla otoczenia.
- wychodzą do toalety podczas lekcji właściwie po to, żeby przebiec się po szkolnym korytarzu,
- manipulują drobnymi przedmiotami, np. rozkręcają długopisy, skubią ołówki, bębnią palcami o blat ławki, turlają piłkę po ławce, bawią się włosami, manipulują drobnymi przedmiotami, stukają przedmiotami itp.,
- wstają podczas lekcji zatemperować ołówek, kredkę, pożyczyć długopis od kolegi,
- bujają się na krześle, kiwają się.
Nadmierna ruchliwość jest bardzo widoczna u młodszych dzieci. Jej objawy zwykle ustępują u nastolatków. Nie oznacza to jednak, że dziecko wyrosło z ADHD, bo już nie biega bez opamiętania i nie wspina się na meble. U nastolatków w dalszym ciągu obserwujemy kłopoty z nadmierną impulsywnością, czyli działaniem bez zastanowienia, bez przewidywania konsekwencji swoich działań czy też duże kłopoty z ich zaplanowaniem.
Nadmierna impulsywność
Nadmierna impulsywność w połączeniu z nadruchliwością to prawdziwa mieszanka wybuchowa.
Oznacza ona, że uczeń:
- Nie potrafi przewidywać konsekwencji swojego zachowania ani uczyć się na podstawie własnych doświadczeń.
- Reaguje natychmiast (bodziec-reakcja) bez zatrzymania, aby się zastanowić, co się wydarzy, jak coś zrobi. Ten namysł zwykle przychodzi potem, kiedy dziecko widzi następstwa swojego zachowania, którymi też często jest zaskoczone.
- Niemal natychmiast przechodzi od pomysłu do realizacji. Nie zastanawia się nad niebezpieczeństwem swoim czy rówieśników. Pomysł musi być natychmiast zrealizowany.
Na lekcji nadmierna impulsywność skutkuje tym, że uczeń rozpoczyna realizację zadania bez zrozumienia instrukcji podawanych przez nauczyciela, których po prostu nie wysłuchuje do końca. Skutkuje to błędami lub tylko częściowym wykonaniem zadania. Nadmierna impulsywność utrudnia uczniowi z ADHD cierpliwe czekanie na swoją kolej, np. z udzieleniem odpowiedzi. To dlatego nauczyciel doświadcza sytuacji, w której uczeń odpowiada na pytanie, zanim ten skończy je zadawać. Zwykle robi to szybko, bez pozwolenia, a o podniesieniu ręki jako tzw. sygnale „chcę coś powiedzieć” można tylko pomarzyć.
Jak opisuje to jedna z nauczycielek „Jacek nie daje mi prowadzić lekcji. Kiedy zadaję pytanie, to on zawsze uważa, że zna odpowiedź. Oczywiście jest ona błędna. Odzywa się zanim jeszcze skończę mówić. To mocno irytuje inne dzieci, a mnie wytrąca ze struktury lekcji”.
Z nadmierną impulsywnością wiąże się, jak już pisałam wcześniej, trudność z czekaniem na swoją kolej. Czekanie w szeregu, aby np. wejść do sali gimnastycznej na lekcję wychowania fizycznego, jest często zadaniem nie do wykonania. Taki uczeń będzie się przepychał, potrącał rówieśników, aby jak najszybciej wejść do Sali. Z drugiej strony, jeśli uczeń z ADHD będzie wykonywał jakieś ciekawe dla niego zadanie, to oderwanie go od niego i poproszenie, aby zajął się czymś innym, może być nie lada wyzwaniem.
Inne objawy ADHD
Oprócz trudności w koncentracji uwagi, nadruchliwości i nadmiernej impulsywności uczeń może przejawiać inne tzw. dodatkowe objawy. Poniżej wymieniam kilka najczęściej obserwowanych.
- Trudności w radzeniu sobie z doświadczaniem porażki – przegrana łączy się z ogromną frustracją, złością i skutkuje dużą wybuchowością. Pamiętajmy, że to jest jeden z dodatkowych objawów ADHD, a nie złe zachowanie.
- Labilność emocjonalna – reagowanie na codzienne sytuacje bardzo żywiołowo, szybko, a nawet skrajnie. Rozczarowanie jest okazywane bardzo spektakularnie a uczniowi trudno jest wyhamować przeżywane emocje.
- Słabe rozumienie pojęcia czasu, co skutkuje trudnościami w prawidłowym oszacowaniu, ile czasu jest potrzebne na wykonanie określonej czynności. Uczeń ma przekonanie, że podczas dziesięciominutowej przerwy zdąży pobiec do domu po zapomniany strój na wychowanie fizyczne, choć aby pokonać dystans szkoła-dom w obie strony potrzeba co najmniej 20 minut. Trudność ta skutkuje ciągłym spóźniam się oraz odkładaniem zadań w myśl zasady „zdążę, jeszcze przecież mam czas”.
- Wchodzenie w dyskusje – potrzeba, aby mieć tak zwane ostatnie słowo czy ostatnie zdanie. Kiedy nauczyciel na lekcji prosi o wykonanie zadania, to jest niemal pewne, że uczeń z ADHD będzie pytał o jego sensowność, celowość, uzna, że jest za trudne, za długie, za głupie itp. Dlatego nie zwracajmy uwagi na te komentarze dotyczące bezsensowności czy wielkiej niesprawiedliwości, która spotyka ucznia. Pamiętajmy, że dla nas najważniejszy jest cel, czyli wykonanie zadania przez ucznia. A że przy tym musi sobie głośno ponarzekać? No cóż... To raczej jest niemożliwe, aby wykonywał nasze polecenia bez tzw. zbędnej zwłoki w cichym pogodzeniu się ze swoim losem. Wielu specjalistów zaznacza, że uczeń z ADHD jest w stanie skupić się w danym momencie tylko na jednej czynności – albo robi zadanie albo gada. Dlatego puszczajmy mimo uszu jego komentarze, kiedy wykonuje polecenie, bo to przecież jego wykonanie jest naszym celem.
- Niedojrzałość emocjonalna i społeczna – wielu uczniów z ADHD zdaje się mieć zainteresowania podobne do dzieci młodszych bez ADHD. Uczniowie ci słabo też odczytują sygnały społeczne, ponieważ ich odczytywanie wymaga koncentracji na otaczającej rzeczywistości, a z tym, jak już wiemy, mają problem.
Aby wesprzeć ucznia z ADHD, musimy znać objawy, które świadczą o jego trudnościach, a nie złych intencjach. Objawy warto znać właśnie po to, aby nie pomylić ich z problemami z zachowaniem. Każdy uczeń z ADHD potrzebuje w szkole konkretnego i stanowczego, ale i życzliwego wsparcia, a nie karania.
Co może zrobić nauczyciel/opiekun w szkole? - w kolejnym poście (klik).
Treść za: Marzena Jasińska Librus