Mózg człowieka rozwija się przez
całe życie, jednak jego najintensywniejszy rozwój przypada na pierwsze trzy
lata życia. Jest to najcenniejszy czas dla rozwoju dziecka w każdej sferze,
również sferze rozwoju jego mowy. Pozytywna stymulacja przyniesie wtedy
największe efekty, ale i negatywna pozostawi swój ślad. Mając świadomość tego
powinniśmy dołożyć wszelkich starań by podejmować dobre decyzje i unikać tych
szkodliwych. Chodzi tu przecież o dobro naszych dzieci i ich przyszłość.
Najogólniej rzecz ujmując mózg
zbudowany jest z dwóch półkul, z których każda ma swoje zadania. Lewa
półkula nazywana jest językową, specjalizuje się między innymi w odbiorze i
tworzeniu języka, natomiast prawa półkula odpowiada za odbiór i
przetwarzanie bodźców obrazowych, niejęzykowych. Współczesne dziecko, które
jest otoczone mnogością obrazu, dźwięku pochodzącego z włączonego często przez
cały dzień telewizora, grającego radia, grających w tle interaktywnych zabawek
czy niejednokrotnie korzystające ze smartfonów oraz tabletów, bombardowane jest
bodźcami prawopółkulowymi. Badania neurobiologów wykazują, że wysoka
aktywność prawej półkuli zwalnia lub hamuje rozwój lewej półkuli mózgu odpowiedzialnej
za uczenie się języka mówionego lub pisanego. Prawa półkula blokuje wtedy lewą
i w efekcie tego mowa rozwija się z opóźnieniem. Warto sobie uświadomić, że
żaden komputer, telewizor, ani program w nim oglądany nie zastąpi żywego słowa,
które ma szansę zaistnieć w naturalnym kontakcie z drugim człowiekiem. Słowo,
które dziecko odbiera za pomocą technologii, jest słowem biernym, nie
pozwalającym na naturalny dialog. Natomiast żywe słowo, interakcja z drugim
człowiekiem pozytywnie stymulują rozwój języka u dziecka.
Warto w tym miejscu przytoczyć
badania prowadzone w katedrze Logopedii i Zaburzeń Rozwoju pod kierunkiem prof.
J. Cieszyńskiej.
Badania te wykazały, że dzieci w
okresie niemowlęcym poddane stymulacji wysokimi technologiami, przejawiają
wiele niepokojących zachowań:
- zwolnienie przebiegu rozwoju intelektualnego
- opóźnienia lub brak nabywania systemu językowego
- opóźnienie rozwoju zabawy i kształtowania się umiejętności społecznych
- obniżona sprawność motoryczna
U niemowląt od 4. do 12. miesiąca
życia można dostrzec następujące niepokojące zachowania:
- brak koncentracji na twarzy dorosłego
- brak uśmiechu na widok znanej osoby
- brak gaworzenia
- brak wsłuchiwania się w głos dorosłego
- brak gestów społecznych
- spowolniony rozwój dużej i małej motoryki
Małe dzieci oglądające telewizję
od kilkudziesięciu minut do kilku godzin dziennie charakteryzują się:
- stanem ciągłego rozkojarzenia, rozproszenia uwagi
- sporadycznymi reakcjami na własne imię
- opóźnieniem lub całkowitym brakiem rozwoju mowy
- niechęcią do słuchania czytanych tekstów lub oglądania obrazków statycznych (np. ilustracji w książeczkach)
- brakiem wspólnego pola uwagi
- brakiem gestu wskazywania palcem
Z czasem zaburzenia dzieci
narażonych na stymulację wysokimi technologiami pogłębiają się.
U dzieci tych zaobserwować można:
- trudności lub całkowity brak rozumienia poleceń
- komunikowanie się za pomocą krzyku lub płaczu
- brak zainteresowania książkami, obrazkami statycznymi
- brak respektowania reguł społecznych
- trudności w kontaktach w grupie rówieśniczej
- niepełne rozumienie języka
- zaburzenia koncentracji, nerwowość, nadpobudliwość, agresywność, brak kontroli nad negatywnymi emocjami
- przemęczenie związane z szybko zmieniającymi się i migoczącymi obrazami
- zaburzenia snu (płacz, krzyk)
- zaburzenia odżywiania
Na podstawie pogłębionej wiedzy
badaczy Amerykańska Akademia Pediatryczna (AAP) opublikowała rekomendacje
dotyczące korzystania z mediów przez dzieci:
- Dla dzieci poniżej 18 miesiąca życia proponuje tzw. politykę zerowej ekspozycji na nowoczesne technologie. Maluchom w tym wieku media są niepotrzebne. Przyświeca tu jedna, prosta zasada: im mniej tym lepiej.
- Dzieci w wieku od 18 do 24 miesięcy – dopuszczalne jest zapoznanie dzieci z mediami pod ścisłą kontrolą rodziców w wymiarze mniejszym niż godzina dziennie. Rodzic ma być przewodnikiem czuwającym nad treściami, które poznaje dziecko.
- Między 2 a 5 rokiem życia dopuszczalna dzienna ekspozycja na media to jedna godzina dziennie. Ważne jest tu również dobór odpowiednich treści przez rodzica oraz jego towarzyszenie.
- Dzieci między 5 a 12 rokiem życia mogą korzystać z wysokich technologii maksymalnie 2 godziny dziennie, kładąc przy tym nacisk na zrównoważony rozwój zapewniający odpowiednią ilość snu oraz czasu aktywności na świeżym powietrzu.
Bardzo ważne jest również
niełączenie czasu spędzonego przed ekranem ze spożywaniem posiłków.
Analogicznie nie powinno się prowadzić treningu korzystania z toalety w
towarzystwie medialnego szumu. Długie przebywanie dzieci ze smartfonem w ręku
podczas tych czynności nie sprzyja nabywaniu umiejętności kształtowania
czynności samoobsługowych, higienicznych oraz świadomego rozpoznawania sygnałów
płynących z ciała. Psycholodzy zwracają również uwagę, by dostęp do mediów nie
był wykorzystywany jako kara lub nagroda. Ważne jest też, by media nie stały
się jedynym sposobem na uspokojenie malucha. Często jednak zdarza się, że
telefon, czy tablet są wykorzystywane do wyciszenia krzykliwego dziecka, z
którym nie możemy sobie w danej chwili poradzić, bądź jest to dla nas w tym
momencie bardziej wygodne. Innym ważnym zaleceniem jest rezygnacja z
korzystania z wysokich technologii przynajmniej godzinę przed snem. Długie
zasypianie i wybudzanie ze snu to często skutki wieczornego przywiązania do
ekranów. Podobnie negatywny wpływ na sen ma działanie mediów w „tle”. Dodatkowo
towarzyszący dziecku szum zmniejsza jego koncentrację oraz interakcję
społeczną. Używanie klawiatury, myszki, pada negatywnie wpływa na rozwój
sprawności dłoni i palców. Utrudnia też zapamiętywanie kształtu liter oraz
prawidłowego kierunku ich kreślenia. Może stać się przeszkodą w rozwoju
kreatywnych i analitycznych zdolności dzieci. Musimy mieć również świadomość
jak łatwo i szybko komputer może uzależnić. Podczas gry w mózgu wydziela się
neuroprzekaźnik (dopamina), dzięki któremu dziecko odczuwa chwilową
przyjemność. Z chwilą zakończenia gry pojawia się niezadowolenie, gdyż potrzeba
nie została zaspokojona. Dziecko chce więcej, więcej i więcej. Nawet po
odejściu od komputera dziecka „gra jeszcze w głowie”. Warto również
zapamiętać, że jeszcze dwie godziny (!!!) po
wyłączeniu gry komputerowej pola czołowe są nieaktywne, co całkowicie
uniemożliwia uczenie się.
Mając świadomość wszystkich
zagrożeń i konsekwencji jakie mogą czyhać na nasze dzieci warto stworzyć pewien
kanon domowych zasad, które pomogą uporządkować rodzinne nawyki związane
z użytkowaniem urządzeń elektronicznych. Należy wziąć pod uwagę kilka ważnych
kwestii:
- Zadbajcie o czas – bez ekranów i innych „rozpraszaczy”. Może to być czas na wspólny spacer, zabawę, czytanie, rysowanie – wszystko, co lubicie robić razem.
- Kontrolujcie czas przed ekranem – tu odsyłam do przytoczonych wyżej rekomendacji:
Ø
do końca drugiego roku życia unikanie
korzystania z wysokich technologii,
Ø
między drugim a piątym rokiem życia ograniczenie
użycia ekranów do dwóch godzin dziennie,
Ø
po piątych urodzinach korzystanie z mediów nie
dłużej niż dwie godziny dziennie.
- Zrezygnujcie z ekranów przed snem – zrezygnujcie z mediów na godzinę przed snem. Zachęcam szczególnie do wspólnego czytania, które, w przeciwieństwie do elektroniki, ma udowodniony pozytywny wpływ na rozwój mowy maluchów i kształtowanie relacji z rodzicem.
- Zrezygnujcie z ekranów podczas spożywania posiłków – dobrze, gdy podczas posiłków mamy przestrzeń na skupienie uwagi na tym, co zjadamy i ile zjadamy. Posiłki są często jednym z nielicznych momentów z ciągu dnia, gdy rodzina jest razem. Wykorzystajmy je na kształtowanie pozytywnych postaw i zdrowych nawyków żywieniowych.
- Ustalcie miejsce dla „małej elektroniki” – warto wyznaczyć w domu miejsce, do którego podczas posiłków czy zabaw odkładamy technologiczne „rozpraszacze”. Często nie zdajemy sobie sprawy, ile razy w ciągu dnia zerkamy na telefon.
- Ustalcie katalog aktywności bez telefonu – krótkie podróże, spacery, spotkania ze znajomymi, nauka, pobyt w szkole to sytuacje, w których warto zrezygnować z elektroniki.
- Rozmawiajcie – o bezpieczeństwie w sieci, o zagrożeniach, korzyściach, prywatności i udostępnianiu treści. Rozmowy to także klucz do towarzyszenia dzieciom w korzystaniu z mediów, szczególnie w najmłodszej grupie odbiorców.
- Sprawdzajcie – jakie bajki oglądają wasze dzieci, w jakie grają gry, by świadomie dokonywać tych wyborów razem z waszymi dziećmi.
W literaturze przedmiotu pojawiło
się pojęcie „teleogłupianie”, którego twórcą jest neurobiolog Michel Desmurget.
Jego zdaniem zjawisko to jest konsekwencją nadmiernego oglądania telewizji czy innych ekranów. Być
może dzięki niemu i wielu innym badaczom przestaniemy „karmić” nasze dzieci
bezużyteczną rozrywką wynikającą z używania wysokich technologii oraz zdamy
sobie sprawę z ich wpływu na komunikację i ogólny rozwój dziecka. Nadmierny
dostęp do treści nowych technologii wpływa negatywnie zarówno na rozwój mowy,
zachowanie dziecka jak i jego kontakty społeczne. Nie chodzi tu o wyrzucenie
telewizora, komputera, czy tabletu, ale o zdrową kontrolę dziecka i jego
kontaktów z wysokimi technologiami, o świadomość możliwych konsekwencji. Na
pewno nie jest to łatwe zadanie, ale musimy się z nim zmierzyć jako osoby
odpowiedzialne za wychowanie naszych dzieci. Powinniśmy świadomie i rozważnie
dbać o ich rozwój oraz stwarzać jak najlepsze warunki rozwoju w ich naturalnym
środowisku. Ten trud się opłaci!
Opracowała: Agnieszka
Andryszkowska – neurologopeda
Literatura:
K. Sindrewicz „Dzieciństwo w
cyfrowym świecie. O wpływie wysokich technologii na rozwój i komunikację
dziecka”.
J. Cieszyńska – Rożek „Wpływ
wysokich technologii na rozwój poznawczy dzieci w wieku niemowlęcym i
poniemowlęcym”.
M. Desmurget „Teleogłupianie. O
zgubnych skutkach oglądania telewizji (nie tylko przez dzieci)”.
M. Rybka „Urządzenia cyfrowe a
rozwój mowy dziecka”.
A. Cyran „Wpływ wysokich
technologii na rozwój mowy dziecka”.